W ostatnim rozdziale „Przygody na rafie” możecie przeczytać o płaszczakach i diabelskich mantach, które są trochę porównywane do bałtyckiej flądry.
Na okładce drugiego tomu Stasia będzie ujeżdżała taką diablicę. Nie zdradzę całości ilustracji, a tylko jej wycinek, który namalowała Magdalena Markiewicz:
Kilka dni temu rozpoczęliśmy kolejną przygodę na rafie, w północno wschodniej części Australii, w Cairns. Przed nami jeszcze dużo pracy przy jachcie i przygotowań, więc za szybko nie wypłyniemy na rafę, ale wczoraj na spacerze już spotkaliśmy mantę 😉
Zapraszam do śledzenia relacji z naszej kolejnej wyprawy tutaj, na facebooku i instagramie #przygodanarafie